Niestety wolny weekend minął bardzo szybko, jednak udało mi się trochę wypocząć. Przeziębienie i mnie dopadło, wstrętne choróbsko. Tak to moje coroczne uroki jesieni, bez chusteczek do nosa ani rusz. Kilka nowości wpadło do mojej kolekcji, już niedługo się pochwalę :)
A adekwatnie do mojego dzisiejszego humoru...
Mam nadzieję, że chandra przeszła :)
OdpowiedzUsuńTwój blog został wyróżniony na moim blogu :)