Jak zrobić różę quilling Tutorial

Wpadłam na mały pomysł żeby pokazać wam w jaki sposób robię róże które mogliście zobaczyć w pierwszych postach bloga, tak faktycznie stosunkowo niedawno :) Podaje link >klik<

1. Potrzebujemy kolorowy papier, w sklepach typu EMPIK lub na ALLEGRO można znaleźć gotowe paski o różnych grubościach. Ja osobiście korzystam po prostu z powycinanych pasków z kolorowych kartek. Przyda się klej, ja używam kleju magic i jak najbardziej  polecam. Zazwyczaj większość osób używa jeszcze   specjalnej igły do quillingu lub wykałaczek jednak ja radzę sobie i bez tego.

2.Pasek papieru u mnie o szerokości 1 cm a długość dowolna zazwyczaj to ok. 30 cm , zwijam, będzie to środek róży.

3. Resztę paska zginamy prostopadle ku dołowi i zwijamy.

4. Kontynuujemy zaginanie papieru w dół i zawijamy. Całą sytuację powtarzamy do momentu kiedy nasz papier się skończy lub uznamy, że nasza różna jest już odpowiednich rozmiarów. Koniec smarujemy klejem  ewentualnie lekko modelujemy naszą różę.

A tak prezentują się już gotowe ;)

Masa solna

Już od kilku dni zamierzam się do napisania tego posta jednak brak czasu spowodowany przygotowaniami do świąt wziął górę. W końcu udało mi się zrobić coś z masy solnej. Padło na bombki, a inspiracje wzięłam z bloga http://sztukaniepowazna.blogspot.com/

Miałam zamiar pomalować je na 2 kolory srebrny i złoty, jednak złoty nie chciał ze mną współpracować i musiałam nacieszyć się tylko srebrnym ;)

A tak jak się prezentują już wysuszone, pomalowane, ozdobione wstążką.

Wesołych świąt! :)

Jaki koniec świata?!

Cześć! Jak wam idą przygotowania świąteczne? U mnie ruszyły dzisiaj pełną parą. Ścieranie kurzu i układanie wszystkiego na swoje miejsce juz za mną :) Jutro mam zamiar ubrać choinkę, więc w końcu będę mogła nacieszyć się blaskiem kolorowych lampek i w końcu poczuć prawdziwą magię świąt.
Post jak najbardziej świąteczny, i tym razem bombki, tylko wykonane z tasiemek metodą karczoch. Na pewno zawisną u mnie na choince ;) Kolory lekko przekłamane, zdjęcie robione wieczorem.

Zmiany

Jak się to mówi świąteczne porządki a u mnie hmm świąteczny remont na blogu :) Zmieniłam tło, co osobiście uważam za zdecydowanie dobre posunięcie, poprzednie było troszkę nijakie. Mam zamiar również zmienić nagłówek, jak na razie jestem na etapie zastanawiania się nad jego wyglądem.

Na weekend mam całe mnóstwo planów, jednak coś  czuje że nawet połowy nie uda mi się wykonać. Zdecydowanie brak mi dobrej organizacji, chyba czas się tego nauczyć :)

Coraz bliżej święta...

Tęsknie za wakacjami, ciepełkiem, plażą, słońcem, wieczornymi spacerami i błogą myślą że nic nie muszę. Ok będę się pocieszać, za pół roku kolejne, jednak jakoś nie podnosi mnie to na duchu bo wiem że jeszcze muszę przetrwać zimę i dwie sesje na uczelni. Może tak dla pocieszenia zacznę planować już wakacje i zbierać fundusze :) Tak to jest chyba lepszy pomysł.
Wczoraj Poznań zasypało. Gdy spojrzałam rano przez okno nie powiem ucieszyłam się na widok śniegu, jednak z minuty na minutę kiedy już jechałam autobusem na uczelnie zaczynałam go nienawidzić. No co tu się dziwić, jechałam zamiast ok. 10 min - 1,5h. Spodziewałam się korków, bo przecież Poznań nie nalezy do małych mieścinek jednak wczorajszy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Śnieg może poprószyć ale w święta kiedy już będę w domu :) Takk święta... już czekam na wigilijna kolacje, jedzonko, no cóż jestem wiecznie nie najedzoną studentką haha ;P

A jak mowa o świętach to kolejny szyszak, tym razem bombka