niedziela, 4 listopada 2012

Jesienna chandra

Niestety wolny weekend minął bardzo szybko, jednak udało mi się trochę wypocząć. Przeziębienie i mnie dopadło, wstrętne choróbsko. Tak to moje coroczne uroki jesieni, bez chusteczek do nosa ani rusz. Kilka nowości wpadło do mojej kolekcji, już niedługo się pochwalę :)
A adekwatnie do mojego dzisiejszego humoru...

1 komentarz:

  1. Mam nadzieję, że chandra przeszła :)
    Twój blog został wyróżniony na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń